Rawicki Uniwersytet Trzeciego Wieku
RAWICKI UNIWERSYTET TRZECIEGO WIEKU
RAWICKI UNIWERSYTET TRZECIEGO WIEKU
Rawicki Uniwersytet Trzeciego Wieku - kopiuj
RAWICKI UNIWERSYTET TRZECIEGO WIEKU
RAWICKI UNIWERSYTET TRZECIEGO WIEKU

KIEDY ŚWIAT STAJE SIĘ SZARY - MATERIAŁ O DEPRESJI


opracowała: mgr Barbara Szober


Ten materiał miał się pojawić już miesiąc temu, ale w znaczącym zakresie temat sam się na mnie zilustrował. I doświadczyłam wiele z tego o czym Państwu piszę. Ponieważ jednak sprawa, którą poruszam jest ponadczasowa, zapraszam do zapoznania się.

Dobrze ponad rok już minął od czasu, gdy zmienił nam się styl, tryb życia. Za nami kolejne dni, pory roku i święta, które spędziliśmy w sposób odmienny niż tradycja nakazuje. Pomimo „przećwiczenia” tej sytuacji, nie należy oczekiwać, że w tym roku byliśmy już świetnie zaadaptowani, przystosowani do sytuacji, a wprowadzone zmiany nie stanowią dla nas co najmniej dyskomfortu.

Prawdopodobnie są wśród nas osoby, które dość dobrze radzą sobie w zmienionych obowiązujących zasadach życia. Większość ludzi jednak źle znosi obostrzenia, lockdown, ograniczenia i utrudnienia w funkcjonowaniu. Zmiany wprowadzone w zasadach życia społecznego nie ułatwiają nam egzystencji. Trudniej jest nam funkcjonować w każdym właściwie obszarze życia. Zupełnie naturalny jest zatem fakt, że obserwujemy u siebie złe samopoczucie w sferze emocji, obniżenie nastroju. Większość z nas skarży się na podenerwowanie, czasami trudności ze spaniem czy apetytem. Cała gama cech złego samopoczucia jest absolutnie prawidłowa w tej sytuacji. W sumie jest to reakcja, której można oczekiwać, biorąc pod uwagę warunki, w których teraz żyjemy. Utrzymanie dobrego nastroju wymaga z naszej strony pewnego wysiłku. Dla jednych jest to wysiłek mniejszy, dla innych większy.

Chcę jednak zwrócić uwagę Państwa na ludzi, na sytuacje, która wykraczają poza poziom reakcji na określone realia życiowe. Człowiek, jako istota żywa, odpowiada, reaguje na zmieniające się warunki. Mówimy wówczas o adaptacji, przystosowaniu. Reagujemy na zmieniające się okoliczności życiowe. Miewamy zatem podwyższony nastrój lub obniżony nastrój. Adekwatnie do sytuacji – gdy coś nas ucieszyło, spotkała nas przyjemność – cieszymy się, jesteśmy zaś smutni, bo spotkała nas przykrość. Może być nawet i tak, że czymś się ucieszymy albo zmartwimy za bardzo. Zdarza się, że otoczenie dziwi się:

- „A czym tu się … cieszyć / martwić?” Tak też się przecież zdarza, że nasze emocje są nie zawsze w swej sile absolutnie odpowiednie do sytuacji. Wszystko to jednak mieści się w obszarze przeciętnych zachowań ludzkich. Tak z nami przecież jest. I dzieje się niezależnie od wieku, posiadanych zasobów, poziomu geniuszu czy poczucia, że mamy życie dobre mniej lub bardziej. Zmiany nastroju to normalne elementy codziennego życia emocjonalnego.

Chcę jednak zwrócić Państwa uwagę na tak dojmujące uczucie pustki, smutku, nastroju obniżonego bez przerwy, które nie mija, a w efekcie pochłania radość życia i nie pozwala przeżywać radości życiowych. Taki utrzymujący się nastrój może oznaczać, że człowieka dotknęła choroba zwana DEPRESJĄ. Zgodnie z danymi statystycznymi - w Polsce nawet 1,5 mln osób zmaga się z tym schorzeniem. Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia, do 2030 roku depresja będzie najczęściej występującą chorobą na świecie.

Czasami zdarza się, że używamy nazwy DEPRESJA, by opisać swój smutny nastrój, ale choroba o tej nazwie to znacznie więcej. Często zdarza się, że osoby chorujące nie mówią o smutku, a raczej skarżą się na dominującą apatię, brak napędu, energii życiowej, ochoty do aktywności. Zdarzyło mi się spotkać osobę, która mówiąc o swoich doświadczeniach w chorowaniu na depresję powiedziała, że „musi co rano się rozpędzić, żeby wstać z łóżka, a i tak wydaje się, że to zbyt trudne”. Wiele osób mówi o „pochłonięciu przez czarną dziurę”, o tym, że nic nie ma sensu.

Depresja jest chorobą, na którą chorują ludzie w każdej grupie wiekowej, a zatem także seniorzy. Według statystyk wśród osób starszych nawet 25 procent pacjentów zgłaszających się do lekarza ogólnego cierpi na zaburzenia depresyjne, a zgodnie z przewidywaniami należy oczekiwać dalszego wzrostu liczby przypadków depresji u osób po 65.roku życia. Niektórzy szacują, że lekkie objawy depresji dotyczą prawie połowy wszystkich seniorów.

Depresja jest chorobą i należy ją leczyć. Na jakie objawy zatem trzeba zwrócić uwagę? Otóż wspomniana choroba tym się różni od zwyczajnego uczucia smutku, że dezorganizuje życie codzienne. Człowiek ulega intensywnemu i utrzymującemu się uczuciu bezsilności, bezradności czy beznadziei tak bardzo, że uczucie to nie pozwala normalnie wykonywać czynności życia codziennego, pracować, a nawet jeść, spać, czy spędzać czas na ulubionych kiedyś czynnościach. Osoba cierpiąca przestaje interesować się dotychczasowym hobby, unika spotkań ze znajomymi, codzienne obowiązki przytłaczają, może też towarzyszyć jej poczucie ciągłego zmęczenia, a odpoczywanie nie pomaga.

U seniorów depresję wzmacniają takie czynniki, jak obecność przewlekłych chorób, które są przyczyną ogólnego pogorszenia funkcjonowania organizmu, jak choroby metaboliczne, czy artropatie. Generalnie pogorszenie sprawności ruchowej, a także samodzielności utrwala stres emocjonalny, czemu sprzyjają także zdarzenia o negatywnym zabarwieniu, nieuchronne w naszym życiu, jak utrata bliskich, usamodzielnianie się dzieci i ich oddalenie, a także problemy natury ekonomicznej. W dzisiejszym świecie nakładają się, oczywiście, dodatkowe stresy wynikające z obecności pandemii. Należy też podkreślić, że depresja przychodzi cicho i niepostrzeżenie. Człowiek powoli traci chęć aktywności, staje się bierny, apatyczny, bez poczucia sensu życia. Pojawia się za to pragnienie samotności i niezrozumienia przez innych, a wszystko co nas interesowało – obojętnieje. Warto też przedyskutować z lekarzem pojawienie się bezsenności, migreny, brak apetytu lub nadmierny apetyt. Poważnie należy potraktować objawy występujące prawie codziennie, przez większą część dnia przez ponad dwa tygodnie.

Należy pamiętać, że każdy ma gorszy dzień i czasami ból głowy, i to nie oznacza, że mamy depresję, ale warto obserwować co się z nami dzieje. Dlatego też proszę Państwa o obserwację swoich przyjaciół i znajomych. Jeśli któraś z osób znanych nam zmienia się w swoim zachowaniu codziennym – może warto porozmawiać o chorobie zwanej depresją. Choroby się leczy i lekarz psychiatra może nam pomóc. Chcę Państwu zwrócić uwagę, że jako słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku jesteście awangardą, osobami wprowadzającymi nowoczesność. Zatem pora przestać ukrywać, że korzysta się ze wsparcia psychiatry czy psychoterapeuty albo psychologa… Z wizyty u ortopedy rzadko kto czyni tajemnicę, a z wizyty u psychiatry? Człowiek jest istotą z ciała i psychiki – naraz i we wzajemnym sprzężeniu. Nie inaczej. Jeśli nie my, to kto? Tym bardziej, że jest nam potrzebne wsparcie specjalistyczne. Żeby cieszyć się życiem, być twórczym, być aktywnym.

Wspomnę jeszcze, że możliwa, a nawet potrzebna jest profilaktyka. Co nie sprzyja depresji? Przede wszystkim słońce, świeże powietrze, ruch, umiejętność radzenia sobie ze stresem, zdrowe jedzenie. Jeżeli jednak człowiek nie zauważył i objawy się pojawiły, to warto zasięgnąć opinii specjalisty i przyjąć odpowiednią pomoc.

Na wszelki wypadek, gdyby ktoś nie wiedział co robić, to kilka numerów telefonów, które mogą się przydać:

Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji

tel. 22 594 91 00
(czynny w każdą środę – czwartek od 17.00 do 19.00)
koszt połączenia jak na numer stacjonarny
wg taryfy Twojego operatora telefonicznego

Telefon zaufania dla osób dorosłych
w kryzysie emocjonalnym

tel. 116 123
 (poniedziałek-piątek od 14:00-22:00, połączenie bezpłatne)

prawny: czwartki

Bezpłatna linia wsparcia dla osób po stracie bliskich

tel. 0 800 108 108
 (poniedziałek-piątek od 14.00 do 20.00)

Telefoniczna Pierwsza Pomoc Psychologiczna

tel. 22 425 98 48
(poniedziałek – piątek od 17:00 do 20:00 / sobota od 15:00 do 17:00)


 

 

 

 


 

JSN Epic 2 is designed by JoomlaShine.com | powered by JSN Sun Framework